Aktywnie przez ferie? Planujemy.

sobota, 20 lutego 2016

Ferie, ferie.. a za niedługo będzie po feriach. Jak nam minął pierwszy tydzień ferii? Dość leniwie, to był zdecydowanie czas na odpoczynek - dla mnie od szkoły a zwierzaki dzięki temu też zyskały trochę lenistwa. W piątek od razu po szkole wpadłam do domu zjeść, po torbę i w drogę prosto do chłopaka. Uwielbiam dłuższe podróże, można się wyluzować, posłuchać muzyki.. spędziłam miło cały weekand. Kotka moja i pies zostali pod opieką rodziców w domu, ale radość samej kotki po tym jak w poniedziałek wróciłam była ogromna! Ja wchodząc do domu zawołałam tylko "pańcia wróciła!" a kot z wielkim miałkiem przybiegł do mnie i skoczył prosto na ręcę. Miłość tego kota do mnie jest tak ogromna, że po prostu większej nie widziałam a ludzie mówią, że koty są fałszywe..
U chłopaka miałam do wymiziania aż 3 koty, którym nie dawałam spokoju przez ten cały czas <3 Aż mi się przypomniały słowa mojej mamy która kilka lat temu powiedziała mi, że ja przez tą obsesyjną miłość do tego kota nie znajdę sobie nikogo.. tymczasem sam mój chłopak uwielbia koty i nie raz mi wysyła zdjecia jak cała trójka futerkowców śpi na jego łóżku :D Nie obyłoby się tez bez zrobieniu kilku zdjęć, a więc przedstawiam Wam jego trójkę podopiecznych ogoniastych!


STEFAN :


Półroczny kocurek urodzony początkiem sierpnia 2015 roku.
Syn Kudłatego (ta pod spodem :D) zanim została wysterylizwana.
Największy leń i przytulas jakiego znam, mój ulubieniec <3


KUDŁATY (to jest kotka - wiem, imię zmyla :D )


Najpiękniejsza księżniczka, puchata bardzo bardzo bardzo :D
Matka Stefana. Obecnie już wysterlizowana kotka, ma rok.


No i Kudłaty razem z RUDYm, którzy wyłudzali ode mnie jedzenie :D

Rudy to starszy bardzo głośny kocur, niestety jest bez jednego oczka :c

Jakością może nie powala bo robione telefonem, niestety aparatu nie wzięłam :c
Wracając do samego tematu - aktywnie przez ferie - mam zamiar właśnie drugi tydzień ferii przeznaczyć na coś bardziej aktywnego. W związku z tym, że sama walczę ze zwalczeniem kilku kg u siebie jak i u psa, to nam może w tym pomóc. Chcę trochę biegać, więcej spacerować, zacząć znów ćwiczyć agility (mielismy przerwę w tym na całą zimę) i porzucać częściej frisbee - jednym słowem - wrócić do treningów. No i początkiem drugiego tygodnia mam zamiar spełnić (już drugie) moje postanowienie noworoczne. Czy wyjdzie? Mam nadzieję, że tak i na pewno w kolejnej notce opisze Wam czy udało mi się to zrealizować. Do następnej notki!

Bury Team.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS