U chłopaka miałam do wymiziania aż 3 koty, którym nie dawałam spokoju przez ten cały czas <3 Aż mi się przypomniały słowa mojej mamy która kilka lat temu powiedziała mi, że ja przez tą obsesyjną miłość do tego kota nie znajdę sobie nikogo.. tymczasem sam mój chłopak uwielbia koty i nie raz mi wysyła zdjecia jak cała trójka futerkowców śpi na jego łóżku :D Nie obyłoby się tez bez zrobieniu kilku zdjęć, a więc przedstawiam Wam jego trójkę podopiecznych ogoniastych!
STEFAN :
Półroczny kocurek urodzony początkiem sierpnia 2015 roku.
Syn Kudłatego (ta pod spodem :D) zanim została wysterylizwana.
Największy leń i przytulas jakiego znam, mój ulubieniec <3
Syn Kudłatego (ta pod spodem :D) zanim została wysterylizwana.
Największy leń i przytulas jakiego znam, mój ulubieniec <3
KUDŁATY (to jest kotka - wiem, imię zmyla :D )
Najpiękniejsza księżniczka, puchata bardzo bardzo bardzo :D
Matka Stefana. Obecnie już wysterlizowana kotka, ma rok.
Matka Stefana. Obecnie już wysterlizowana kotka, ma rok.
No i Kudłaty razem z RUDYm, którzy wyłudzali ode mnie jedzenie :D
Rudy to starszy bardzo głośny kocur, niestety jest bez jednego oczka :c
Jakością może nie powala bo robione telefonem, niestety aparatu nie wzięłam :c
Wracając do samego tematu - aktywnie przez ferie - mam zamiar właśnie drugi tydzień ferii przeznaczyć na coś bardziej aktywnego. W związku z tym, że sama walczę ze zwalczeniem kilku kg u siebie jak i u psa, to nam może w tym pomóc. Chcę trochę biegać, więcej spacerować, zacząć znów ćwiczyć agility (mielismy przerwę w tym na całą zimę) i porzucać częściej frisbee - jednym słowem - wrócić do treningów. No i początkiem drugiego tygodnia mam zamiar spełnić (już drugie) moje postanowienie noworoczne. Czy wyjdzie? Mam nadzieję, że tak i na pewno w kolejnej notce opisze Wam czy udało mi się to zrealizować. Do następnej notki!
Bury Team.
Wracając do samego tematu - aktywnie przez ferie - mam zamiar właśnie drugi tydzień ferii przeznaczyć na coś bardziej aktywnego. W związku z tym, że sama walczę ze zwalczeniem kilku kg u siebie jak i u psa, to nam może w tym pomóc. Chcę trochę biegać, więcej spacerować, zacząć znów ćwiczyć agility (mielismy przerwę w tym na całą zimę) i porzucać częściej frisbee - jednym słowem - wrócić do treningów. No i początkiem drugiego tygodnia mam zamiar spełnić (już drugie) moje postanowienie noworoczne. Czy wyjdzie? Mam nadzieję, że tak i na pewno w kolejnej notce opisze Wam czy udało mi się to zrealizować. Do następnej notki!
Bury Team.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz